6 lat…
Frodo… Za nami szósty rok służby. No tak nie którzy mogą nie wiedzieć… Ten ciasteczkowy potwór jest psem ratowniczym. Kiedyś może Wam opowiem jakie wielkie serce ma i do tego no do końca nie zbadany jest mechanizm działania, ale w skrócie można powiedzieć, on to robi bo to taka zabawa i w nagrodę dostanie coś pysznego.
Można się powygłupiać z człowiekami i za każdym razem wymyślają coś nowego. Mój człowiek mówi o sobie przewodnik… Tylko to ja go prowadzę tam gdzie trzeba 🤣 Człowiek uczy się o co mi chodzi i no powiedzmy jakoś mu to coraz lepiej idzie. Coraz częściej przyprowadza jakieś nowe czworonogi i jak ładnie poprosi to pokazuję o co kaman. Grunt że płaci na czas i nauczył się jak się ze mną jakoś dogadywać.
Kilka razy widziałem wpisy o tym jak to środowisko ratownicze jest hermetyczne i zwykłym zjadaczom chleba ciężko znaleźć informacje o co chodzi z tymi psami ratowniczymi. Postaram się w następnych postach naświetlić bliżej na czym polega magia czterech łap w ratownictwie.